Składniki:
3 szklanki mąki orkiszowej typ 1850
1 łyżeczka suchych drożdży
1 i ¼ szklanki ciepłego mleka
2 łyżki miodu
2 łyżeczki soli
2-3 łyżki oliwy
1 kubek fig, daktyli, moreli, śliwek
Pokroić owoce. Do miski wsypać mąkę, drożdże, sól, miód i owoce. Dolać szklankę mleka i wymieszać ciasto, a następnie wyrobić je ręcznie, oceniając czy jeszcze trzeba dolać mleka. Dodać oliwę i ponownie wyrobić ciasto. Powinno być miękkie, elastyczne, nie klejące się do rąk. Przykryć miskę folią i odstawić w ciepłe miejsce na pół godziny. Potem podzielić ciasto na równe części i uformować bułeczki. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do wypieków i odstawić na kolejne pół godziny. Piec przez pół godziny w 180ºC.
Bardzo fajne i zdrowe bułeczki. U mnie ze śliwką i żurawiną. Owoce nadają przyjemnego smaku, a całość nie za słodka (w składzie tylko 2 łyżki miodu!). Polecam i życzę spokojnej nocy :)
P.S. Bardzo dziękuję za wszystkie urodzinowe życzenia! Chociaż ćwiećwiecze to nie żarty, może nie powinnam się przyznawać, tylko obchodzić siódmą rocznicę osiemnastych urodzin ;)
Bardzo mnie intryguje ten orkisz - tyle na niego przepisów. Może trzeba mi któregoś spróbować?
OdpowiedzUsuńMoże Twoich bułeczek?
Serdeczności
koniecznie muszę kupic orkiszową mąkę. to już drugi wypiek, na który mam ochotę, a którego jest ona głównym składnikiem.
OdpowiedzUsuńi śliczna filiżanka!
Bułeczki wyglądają po prostu uroczo!:)
OdpowiedzUsuń