Takie dni jak dzisiaj aż się proszą o to, żeby zjeść coś kolorowego, dodającego energii swoim wyglądem oraz zawartością.
Na zimne popołudnia idealna jest marchewkowa zupa krem, na którą przepis znalazłam tu:
Receptura nie moja, więc po przepis odsyłam do kornika.
U mnie efekt przedstawiał się tak:
Jak widać na załączonym obrazku, zamiast grzanek dodałam uprażone pestki dyni.
I jeszcze parę słów. Smak zupy bardzo ciekawy, orientalny. To coś, czego nie jemy na co dzień. Kurkuma dodaje niesamowitego aromatu (kuminu niestety nie miałam), a jednak całość troszkę mdła i jak dla mnie jeden talerz to porcja wystarczająca.
Niemniej raz na jakiś czas bardzo polecam.
Fajny pomysł z tymi pestkami dyni, też czasem lubię sobie sypnąć!
OdpowiedzUsuńKumin też trochę podkręciłby smakowo tę zupkę, może wtedy nie byłyby tak mdła jak piszesz, choć mi taka się nie wydawała. no ale, to kwestia gustu. Mam nadzieję, że mimo wszystko smakowała.
ach i mam takie same sztućce;)
Świetny pomysł z pestkami dyni! Bardzo lubię smak kurkumy w orientalnych daniach. A kumin warto dodać (ja kupuję w supermarkecie Kotanyi i sama mielę), ma niesamowity smak! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń