W takich chwilach najlepiej pozbierać wszystkie resztki i improwizować. Oto co dziś znalazłyśmy: resztę makaronu z wczoraj, mięso, pomidory, ostatni plaster sera i tajemny składnik - sos imbirowy sprezentowany wczoraj z okazji poprawin urodzin. Całkiem niezły wynik poszukiwań.
No i proszę, powstała smakowita zapiekanka z nutą imbirową ;)
I przepis, będący efektem pomysłowości inicjatorek ;)
* 200 g spaghetti lub każdego innego makaronu
* 150 g mięsa mielonego indyczego
* 2 pomidory
* 1 mała cebula
* 1 ząbek czosnku
* kilka czarnych oliwek
* plaster sera gouda
* kilka kropli sosu imbirowego
* sól, pieprz, chili
* kilka listków bazylii
* odrobina oliwy
Na patelnię wrzucić cebulę, po chwili dodać mięso. Smażyć aż się zarumieni, po czym dodać pokrojone w kostkę pomidory, oliwki i posiekany ząbek czosnku. Dodać sos imbirowy i przyprawić. Następnie zapiec całość (makaron i sos) w naczyniu żaroodpornym, położyć na wierzch ser. Po ok. 15 minutach gotowe.
Obiad z głowy. Tylko co z kolacją? Wyjście z domu chyba będzie nieuniknione...
A dzisiejsza poranna kawa smaczniejsza niż zwykle :)
cudowny jest ten kubeczek z kawą.
OdpowiedzUsuńa resztkowe jedzenie bywa pyszne:-)