Nie znoszę chorować. I jak tylko czuję, że coś mnie bierze, próbuję oszukać swój organizm, zignorować ten fakt i funkcjonować jak gdyby nigdy nic. Wspomagam się oczywiście jakimiś lekami, ale nie pozwalam sobie na zalegnięcie w łóżku i chorowanie. Czasem całkiem skutecznie udaje mi się przechytrzyć samą siebie. I mam nadzieję, że tym razem też tak będzie. Bo na chorowanie zupełnie nie mam czasu.
A na pocieszenie zrobiłam sobie zupę - tak klasyk, który na pewno każdy z Was wiele razy robił (albo chociaż jadł) - krem z brokułów.
Zupa krem z brokułów
Składniki:
* 1 brokuł
* 1/2 litra bulionu warzywnego
* 1 cebula szalotka
* 1 duży ząbek czosnku
* sól, pieprz, chili
Przygotowanie tej zupy to oczywiście banał i zajmuje chwilę. Brokuła gotuję w bulionie aż zmięknie, dodaję zeszkloną na oliwie cebulkę i wyciśnięty czosnek. Doprawiam, a następnie blenduję. Podaję z jogurtem, uprażonymi ziarnami słonecznika i orzeszkami ziemnymi, dodaję razowe grzanki.
Smacznego.
I pamiętajcie, nie chorujemy!
Nie przyszło mi do głowy posypywać zupy orzeszkami, a to świetny pomysł.
OdpowiedzUsuń