Może to myślenie życzeniowe, ale co tam. Już niedługo będzie ciepło, zielono i w ogóle pięknie. A żeby trochę przyspieszyć bieg wydarzeń, na talerzu obiad prawie wiosenny.
Placki z kukurydzy i pieczonej papryki
/przepis od Shinju, z moimi małymi modyfikacjami, z połowy składników/
Składniki (na ok. 7 placków):
1/2 puszki kukurydzy, odcedzona, opłukana i odstawiona do odcieknięcia
1 mała cebulka dymka, pokrojona w niewielką kostkę
1 ząbek czosnku, posiekany
suszone płatki chilli
1/3 pokrojonej w kostkę czerwonej papryki
3 łyżki jogurtu naturalnego
6 łyżek mąki pełnoziarnistej
1 jajko
sól, pieprz
oliwa do smażenia
Na łyżce rozgrzanej oliwy szklimy cebulę z czosnkiem i płatkami chilli. Po chwili dodajemy paprykę i chwilę smażymy. Odstawiamy do ostygnięcia.
Do miski wbijamy jajko i mieszamy je dokładnie z jogurtem naturalnym. Następnie dodajemy mąkę i mieszamy całość do otrzymania jednolitej masy (bez grudek mąki). Dodajemy do ciasta odsączoną kukurydzę oraz ostudzoną cebulę z czosnkiem i papryką. Wszystko razem dokładnie mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem.
Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oliwy. Łyżką wykładamy masę tworząc niewielkie placuszki. Smażymy na małym ogniu do zezłocenia po obu stronach.
Usmażone placuszki odsączamy od nadmiaru tłuszczu na ręcznikach papierowych. Podajemy z sosem jogurtowym (jogurt, ulubione przyprawy) i kiełkami.
Smacznego.
I trochę radosnych dźwięków...
Fantastyczna nazwa. I mam nadzieję, że rzeczywiście wiosna przyjdzie prędzej od takiego wywoływania :)
OdpowiedzUsuń