Wczorajszy wieczór był bardzo przyjemny, a to za sprawą świetnego koncertu BLISKO POLA w Bajkonurze. Jeśli jeszcze nie znacie tego zespołu, to koniecznie musicie się z nim zapoznać!
Wyszła właśnie ich druga płyta "odkąd odpływamy ogień ogromny ogród", tu premierowy klip - klik. Polecam, całej płyty możecie posłuchać tu - klik.
Powoli przestaję wierzyć we wiosnę. To, że kiedyś będzie ciepło, że będzie słońce i będzie się chodziło w krótkim rękawku, wydaje się zupełnie nierealne.
Na osłodę piekę chlebek bananowy. Tym razem nie będzie to chlebek z przepisu Sophie Dahl, ale zdrowsza wersja, na którą przepis znalazłam na Feed me better!
BANANA BREAD
Składniki:
1 jajko
1/3 szkl brązowego cukru
60 g oleju roślinnego
3/4 szklanki mąki pełnoziarnistej
3/4 szklanki otrębów
1 łyżka serka homogenizowanego
2 paski czekolady
1 łyżeczka sody
szczypta soli
3 dojrzałe banany (nawet bardzo, czyli z brązowymi plamkami)
ziarenka z laski wanilii lub łyżeczka ekstraktu
dodatkowo: dowolne bakalie [u mnie daktyle]
Roztrzepujemy jajko, dodajemy mocno rozgniecione banany, oliwę, serek i mieszamy całość. Dodajemy suche składniki:otręby, mąkę sól, sodę. Mieszamy wszystko łyżką. Dodajemy posiekaną czekoladę i bakalie - u mnie tym razem były to migdały. Przekładamy do keksówki, wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w 180 stopniach przez około 35-45 minut.
Zdrowszy nie znaczy gorszy ;) Chlebek jest super, obłędnie smakuje z domowym masłem orzechowym.
Dobrze jest dać mu zupełnie wystygnąć, chociaż ja nie mogłam się powstrzymać i ukroiłam zaraz po upieczeniu, dlatego troszkę się rozpadał (co widać na załączonym obrazku;).
Miłego (mimo wiecznych śniegów) weekendu!
uwierz! u nas dzisiaj piękne słońce cały dzień!
OdpowiedzUsuń