Za oknem nadal dziwnie. Ale co tam, można z tym żyć. Grunt to pozytywne nastawienie. Ja na przykład mam nowy cel: Berlin w maju. I tego będę się trzymać. Uda się, na pewno:)
A dziś zdrowy obiad w ramach małego detoksu po weekendzie. Ryba z warzywami.
Pieczony łosoś z warzywami
Składniki:
* filet z łososia norweskiego
marynata:
* duży ząbek czosnku
* sos sojowy ciemny
* ocet ryżowy
* słodki sos chili
* oliwa
* sól, pieprz, chili
* przyprawa do ryb
* tymianek
* plasterek cytryny
Filet z łososia wrzucam do foliówki razem z wszystkimi przyprawami i posiekanym czosnkiem (wszystkiego dorzucam/dolewam tak na oko, można też dodać inne przyprawy, wedle uznania) i wstawiam do lodówki na dwie godziny. Potem piekę w piekarniku ok. 20-25 min. w temperaturze 180 stopni. Ważne, żeby łosoś był miękki w środku i przyrumieniony na wierzchu.
Podaję z warzywami na patelnię z przyprawą włoską.
Sma-czne-go!
No pięknie! Przed chwilą zjadłam dokładnie identyczny obiad. Pieczony łosoś i warzywa na patelnię (takie same:) Tylko trochę za dużo oliwy dolałam i chyba moja wersja najzdrowsza nie wyszła. Teraz muszę przepijać zieloną herbatką:)
OdpowiedzUsuńAha, i nawet jadłam na takim samym talerzu :)
Usuńha, cóż za niezamierzona kulinarna zgodność:)
OdpowiedzUsuńkocham biedronkę :D
OdpowiedzUsuńja też :D
OdpowiedzUsuńZdrowe wcale nie musi znaczyc nudne, jak widac na zalaczonym obrazku :)
OdpowiedzUsuńłosoś to jest to !!! i jak kolorowo :)
OdpowiedzUsuńŚwietny obiad! Łosoś to moja ulubiona ryba :)
OdpowiedzUsuńWypróbowałam przepis, przepyszne, dzięki :)
OdpowiedzUsuń