Niedziela. I wiosna! Wiem, że to może być przedwczesna ekscytacja, bo zima pewnie jeszcze będzie chciała pokazać, na co ją stać, ale co tam. Jest pięknie!
W południe był spacer, Fiodor poznał nowych kumpli, wybiegał się za wszystkie czasy.
Po południu obiad. Tradycyjny, chociaż w wersji wegańskiej. Kotlety sojowe i (zdrowe) frytki.
W moim dotychczasowym wegetariańsko-wegańskim gotowaniu unikałam soi. Bo to materiał wymagający - trzeba długo namaczać, potem długo gotować, strasznie to czasochłonne. Ale że kotlety sojowe dostępne w sklepach przypominają mi w smaku namaczany papier, postanowiłam spróbować zrobić je sama. Skorzystałam z przepisu Kasi Weganki. Wyszły super, polecam!
Kotlety sojowe z sezamem
/przepis - Kasia Weganka/
Składniki:
100g ziaren soi (po ugotowaniu ok 200g)
2 łyżki sosu sojowego (+dodatkowo do polania już usmażonych kotletów)
2 łyżki zmielonego sezamu (+sezam na panierkę)
4 łyżki mąki ziemniaczanej
olej do smażenia
przyprawy
Soję moczyłam przez noc w wodzie, ugotowałam, a następnie zblendowałam.
Dodałam mąkę, zmielony sezam i sos sojowy. Do tego trochę ciepłej wody, żeby uzyskać bardziej klejącą się konsystencję. Dodałam przyprawy: sól, pieprz, ostrą paprykę i zathar.
Uformowałam kotlety, obtoczyłam w ziarnach sezamu i smażyłam do zezłocenia.
Frytki z piekarnika
Składniki:
5 sporych ziemniaków
olej
ulubione przyprawy (u mnie: sól, pieprz, ostra papryka, zioła prowansalskie)
Ziemniaki obieram i kroję na frytki. Mieszam z paroma łyżkami oleju i przyprawami. Wysypuję na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piekę przez ok. 40 minut w temperaturze 220 stopni.
Voilà, obiad podano!
niedziela, 9 lutego 2014
niedziela, 2 lutego 2014
zima. rozgrzewające curry. ziemniaki i groszek
Jest zima i na obiad chciałoby się zjeść coś rozgrzewającego. Dlatego już drugi raz w tym tygodniu robię curry. Pierwsze było z bakłażanem i papryką.
Dzisiejsze - z ziemniakami i groszkiem. A do tego ryż jaśminowy.
Uwielbiam curry z kilku powodów - robi się je bardzo szybko, można dodać praktycznie wszystko i zawsze wychodzi. Najczęściej dodaję czerwoną pastę curry, a dodatkowo dużo kurkumy i kumin. I o tej porze roku koniecznie świeży imbir!
Ostre smaki doskonale łagodzi ryż jaśminowy. Polecam!
Curry z ziemniakami i groszkiem
/inspiracja - Kwestia Smaku/
* 4 nieduże ziemniaki
* 1 mała czerwona cebula
* szklanka zielonego groszku
* kawałek imbiru
* 1 ząbek czosnku
* pół łyżeczki kuminu
* pół łyżki kurkumy
* pół łyżeczki ostrej papryki
* pół łyżki czerwonej pasty curry
* łyżeczka octu ryżowego
* pół łyżeczki brązowego cukru
* mała puszka mleka kokosowego
* sól
* olej
* sok z cytryny
Ziemniaki obrać i pokroić na ćwiartki. Mrożony groszek zalać na chwilę na sitku gorącą wodą, odstawić. W czajniku zagotować wodę. Obrany imbir, czosnek i cebulę pokroić na spore kawałki, dolać 30 ml wody i zblendować na pastę.
W garnku rozgrzać łyżkę oleju, dodać przygotowaną pastę i kumin, podgrzewać kilka minut, często mieszając.
Dolać ok. 150 ml gorącej wody, dodać kurkumę, paprykę, ziemniaki, ocert ryżowy i cukier. Wymieszać i cały czas gotując, dodawać stopniowo mleko kokosowe. Garnek przykryć i gotować na małym ogniu ok. 40 minut.
Pod koniec gotowania wstawić ryż. Zdjąć pokrywkę, zwiększyć ogień i gotować jeszcze kilka minut aż do zgęstnienia. Dodać groszek i gotować kolejne 3 minuty. Zdjąć z ognia. Skropić sokiem z cytryny.
Podawać z ryżem jaśminowym (w oddzielnych naczyniach).
Subskrybuj:
Posty (Atom)