Już zapomniałam, jakie to fajne uczucie dostawać paczkę niespodziankę! :)
A w środku przeróżne produkty, których chciałoby się od razu spróbować...
Zawartość mojej paczki to w przeważającej ilości słodkości, co mi wcale nie przeszkadza ;) Jest parę produktów z serii enerBio, znanej z naszego Rossmanna, ale są też takie, których w Polsce na pewno się nie dostanie. Całość kolorowa i zachęcająca.
Krem o smaku gorzkiej czekolady, krem do smarowania curry mango papaya (już się nie mogę doczekać, aż spróbuję!), pikantne migdały (otworzyłam jako pierwsze, super przegryzka) i gorzka czekolada z miętą.
Dalej: owocowe snacki, herbata sweet chili (naprawdę zaskakujący słodko-pikanty smak), mieszanka do marokańskich burgerów i mleczko do ciała o żywym, pobudzającym zapachu (super, że do paczki trafiło też coś z kosmetyków!).
A do tego jeszcze: kandyzowany imbir, wafle orzechowe i owocowy batonik.
Po pierwszej wymianie jestem jeszcze większą entuzjastką całej akcji, niż tylko w teorii. Najfajniejszy w tym wszystkim jest element zaskoczenia, ale też kontakt z nowo poznaną osobą, nastawioną bardzo życzliwie i równie entuzjastycznie.
Na pewno jeszcze wezmę udział w wymianie, choć pewnie nie co miesiąc, bo koszty przesyłki są jednak spore...
Wrażenia naprawdę baardzo pozytywne, z czystym sumieniem mogę polecić Vegan Package Swap (nie tylko weganom, ale wszystkim ciekawym nowych smaków)! :-)