wtorek, 21 czerwca 2011

pozytywnie. i coś do jedzenia w pięć minut.

Oj, sporo się ostatnio dzieje, głównie dobrego. To znaczy, niby nic takiego, ale po prostu jest ok. I nawet nie przeszkadza mi specjalnie, że całe wakacje w Łodzi. Kwestia pozytywnego nastawienia. Tylko że z tego wszystkiego nie mam czasu na gotowanie. Ciągle coś, ciągle w biegu. A w dodatku zdarzają się takie dni jak dziś, z syndromem dnia poprzedniego, kiedy przyjmowanie wszelkich pokarmów jest niezwykle trudne;) Ale wtedy podobno dobrze jest zjeść coś konkretnego.
Dlatego dziś szybka, prosta i smaczna propozycja na obiad/kolację/przekąskę/co kto chce.


Parówki w cieście francuskim

* rolka ciasta francuskiego
* opakowanie parówek
* jajko

Ciasto francuskie rozwijamy i kroimy na kawałki. Parówki przekrawamy na pół i zawijamy w plastry ciasta. Robimy nacięcia nożem i smarujemy jajkiem. Wstawiamy do piekarnika na kilkanaście minut (aż się zarumienią).

Prawda, że banalne? ;)

środa, 15 czerwca 2011

szybko, szybciej, zapiekanka!

Co na obiad? Ostatnio najczęściej zapiekanka. A właściwie różne zapiekankowe wariacje. Moje najnowsze kulinarne odkrycie jest takie, że można zapiekać absolutnie wszystko ze wszystkim: same warzywa, warzywa z mięsem lub wędliną, nie wspominając o zapiekankach makaronowych. I zawsze w efekcie wychodzi coś dobrego, a przy tym prostego i szybkiego w wykonaniu (a to ostatnio dla mnie decydujący czynnik!). Wczoraj na obiad była pyszna zapiekanka Zosi, niestety nie zdążyłyśmy zrobić zdjęcia, bo byłyśmy baardzo głodne ;)
A dziś kolejna prosta wersja zapiekanki - z tego, co akurat miałam pod ręką :)


Zapiekanka z brokułem, mięsem mielonym i kukurydzą


* 1 świeży brokuł
* 1 mała cebula
* 250 g mięsa mielonego indyczego
* mała puszka kukurydzy
* parę plastrów żółtego sera
* sól, pieprz, przyprawa do mięsa mielonego

Brokuła gotujemy. Na patelni z odrobiną oliwy smażymy mięso mielone i posiekaną cebulę, aż się zarumienią. Przyprawiamy. Następnie wrzucamy na patelnię kukurydzę i wszystko mieszamy. W naczyniu żaroodpornym wykładamy brokuła, a na nim mięso z kukurydzą. Na wierzch kładziemy ser i podpiekamy ok. 10 minut w piekarniku.

Proste i smaczne. Idealny obiad dla zapracowanych! :)

wtorek, 14 czerwca 2011

smaki dzieciństwa, smaki lata. fasolka!

Fasolka szparagowa to dla mnie jeden ze smaków dzieciństwa. I to taka prosto z ogródka, podawana oczywiście z bułką tartą. Ale dziś będzie zdrowsza, a mimo to bardzo smaczna, wersja fasolki. Idealna na lekki, wiosenny obiad.
W ogóle to nie wiem jak wy, ale ja o tej porze roku mogłabym się żywić samymi warzywami i owocami. Nie wspominając, że jestem totalnie uzależniona od truskawek i potrafię codziennie zjadać ich niezliczone ilości;)


Zapiekana fasolka z pomidorami

* 1/2 kg fasolki szparagowej
* parę pomidorów
* ząbek czosnku
* łyżka octu balsamicznego
* sól, pieprz, papryka
* świeża bazylia
* parę plastrów żółtego sera

Fasolkę gotujemy, pomidory parzymy we wrzątku i zdejmujemy skórkę. Następnie wrzucamy je na patelnię z odrobiną oliwy, dodajemy posiekany czosnek, przyprawy i ocet balsamiczny. Chwilę dusimy. Ugotowaną fasolkę wkładamy do naczynia żaroodpornego, na wierzch kładziemy pomidory z patelni i ser. Wstawiamy na parę minut do piekarnika.
Smacznego!

poniedziałek, 13 czerwca 2011

jest pięknie. słońce, spacer, truskawki, czereśnie.

Uwielbiam taką pogodę. Słońce. Początek wakacji. Truskawki i czereśnie. Wczoraj, gdy siedziałam na słońcu, słuchałam ulubionej muzyki i czytałam książkę, pomyślałam sobie, że jest po prostu dobrze i że ta chwila mogłaby trwać bez końca. A potem był spacer. W ramach DNI KULTURY ŻYDOWSKIEJ przez trzy godziny spacerowaliśmy po cmentarzu żydowskim z dwójką przewodników: Hubertem Rogozińskim i Joanną Podolską.
Tak się składa, że ja mam ten zabytkowy cmentarz właściwie po sąsiedzku, wybierałam się na spacer tysiące razy i nie mogłam się wybrać. W końcu się udało i już planuję kolejny spacer, bo czasu było trochę za mało, żeby na spokojnie pooglądać te wszystkie wąskie alejki.



Oprócz spaceru był też koncert i pierwsze czereśnie w roku:)
A żeby utrwalić te piękne, słoneczne chwile, polecam ciasto. Najprostsze i najszybsze. I oczywiście z owocami: truskawkami i czereśniami właśnie.


Ciasto z truskawkami i czereśniami

Składniki:

  • 4 jajka
  • 3/4 szklanki cukru (dałam pół na pół z brązowym i w sumie trochę mniej niż 3/4 szklanki)
  • 0,5 szklanki oleju (u mnie trochę mniej)
  • 1,5 szklanki mąki pszennej (pół na pół z razową)
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • kilka kropel aromatu waniliowego
  • około 50 dag owoców (można dać więcej)
Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę, dodawać stopniowo cukier, dalej ubijając. Do masy dodać żółtka, ubić. Wlać olej i dobrze wymieszać, można zmiksować. Na koniec dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz aromat, wymieszać łyżką. Na wierzch wyłożyć owoce.

Piec w temperaturze 170°C przez około 1 godzinę (piekłam w formie o średnicy 26 cm).

Przepis z moich wypieków - klik. Zamiast rabarbaru dałam moje ulubione owoce, ale pasują tu absolutnie wszystkie.


sobota, 4 czerwca 2011

i znów szparagi. trochę inaczej.

Wczoraj była tarta ze szparagami, a że trochę ich zostało, to dziś na obiad najprostsza, a mimo to jakże efektowna, propozycja: szparagi zawijane w szynce. Bo przecież nic się nie może zmarnować ;) Powiem krótko: uwielbiam szparagi (zwłaszcza zielone)! ;)


Szparagi zawijane w szynce

* kilka zielonych szparagów
* tyle samo plastrów szynki
* pasta z suszonych pomidorów

Szparagom odcinamy końcówki i gotujemy we wrzątku (posolonym i posłodzonym) przez ok. 5-7 minut. Plastry szynki smarujemy z jednej strony pastą z suszonych pomidorów (kiedyś, przy tygodniu włoskim, można było dostać w Lidlu, ale pewnie gdzie indziej też jest). Ugotowane szparagi zawijamy w plastry szynki (tak by pasta była wewnątrz) i pieczemy przez ok. 20 minut w temp. 180 stopni, aż szynka się zarumieni (można w międzyczasie przełożyć na drugą stronę). I to tyle.
Smacznego weekendu!

piątek, 3 czerwca 2011

tarta ze szparagami. idealnie.

Uwielbiam czerwiec! I te wszystkie pyszne, świeże, kolorowe owoce i warzywa! Dziś po raz drugi skusiłam się na szparagi, tym razem zielone (chyba smaczniejsze, niż białe). Od razu wiedziałam, co z nimi zrobię, bo na ten piękny przepis - klik natrafiłam już jakiś czas temu.
Co mogę powiedzieć. Poezja! :) Zarówno wrażenia smakowe, jak i wizualne, nie do opisania! Bałam się, że moja tarta nie będzie taka ładna, jak w oryginale, ale przepis jest doskonały, a przy tym naprawdę łatwy, więc nie ma mowy o pomyłce :)
Polecam!!




Tarta ze szparagami i szynką na cieście francuskim


SKŁADNIKI:
  • 1 opakowanie (rolka) ciasta francuskiego z lodówki
  • 10 szparagów zielonych z odciętymi końcówkami (u mnie zmieściło się osiem, ale mam małą blachę)
  • 4 plastry wędzonej szynki, np westfalska, szwarcwaldzka
  • 10 dag koziego sera, np chevrette (ja dałam ser brie)
  • 2 jajka
  • 3 łyżki śmietany 12% lub jogurtu bałkańskiego
  • sól, pieprz świeżo mielone
  • płaska łyżeczka cukru (do gotowania szparagów)
  • listki świeżego tymianku (nie miałam, więc dałam taki w proszku)
  • odrobina oliwy


PRZYGOTOWANIE:
Szparagi włożyć, do garnka z  osolonym wrzątkiem z dodatkiem cukru, tak, aby główki wystawały ponad powierzchnię. Gotować 5-7 minut. Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Na dużej blasze rozłożyć papier do pieczenia, a na nim rozwinąć ciasto francuskie. Brzegi ciasta zagiąć do środka na 1 cm i widelcem utworzyć wzorek. Brzegi posmarować oliwą. Jajka lekko rozmieszać ze śmietaną i rozsmarować na cieście. Następnie posypać grubo startym serem, obłożyć plastrami szynki i odcedzonymi z wody szparagami (wodę i odcięte końcówki można wykorzystać do zrobienia zupy;) Piec ok. 20-22 minut do zezłocenia się brzegów. Gotową posypać listkami tymianku, kroić nożem do pizzy:)